Znacie kogoś kto pojechałby specjalnie do stolicy na śniadanie? No cóż…my pojechaliśmy. I mając w głowie świadomość, że jest to najważniejszy posiłek w ciągu dnia, za swój cel wybraliśmy owianą sławą, warszawską śniadaniówkę zamieszkałą przy ulicy Puławskiej 24.

O dziwo mieliśmy gdzie zasiąść ale Wy uzbrójcie się cierpliwość, ponieważ może się zdarzyć mały korek do wejścia. Mimo tego, że jest to „tylko” lokal ze śniadaniami to miejsce jest zazwyczaj oblegane. W środku przytulnie, miło i kameralnie. Przy ogromnym stole ktoś czyta gazetę zajadając bajgla, po drugiej stronie para rozmawia sącząc kawę, a gdzieś dalej przy oknie pewna biznes-women je owsiankę i patrzy w laptopa. Taka właśnie jest Bibułka, przygarnia każdego i stwarza idealne warunki, aby dobrze zacząć dzień. Tak, zdecydowanie lubimy takie miejsca.

W menu śniadaniowym (serwują cały dzień) jajka na wszystkie sposoby – twardo, miękko, jajecznica, omlet, sadzone (13 – 17 zł), dodatkowo granola (12 zł), kanapki (15 – 18 zł), bajgle (13 – 16 zł), owsianko-jaglanka (15 zł) i pankejki (16 zł). Do każdego śniadania cappuccino za 5 zł. Ale to nie wszystko. Są też ciasta, kawy i koktajle oraz lunche – zupy (od pon. do pt. serwują codziennie inną zupę z bagietką w cenie 9 zł) i sałatki (19 zł). Co Wam się na pewno spodoba to prawdziwie włoski akcent w postaci szybkiego espresso przy barze za 4 zł oraz Prossecco za 5 zł. Aha! I jeszcze mleko do wyboru – krowie tłuste, chude, sojowe, bez laktozy lub owsiane. Tak więc jest super.

W naszym przypadku padło na:

  • ŚNIADANIE W PARYŻU (12 zł), czyli koszyk pieczywa, croissant, domowa konfitura, miód lawendowy, krem czekoladowy, masło
  • LATTE (11 zł)

Czekaliśmy długo na swoje zamówienie, bardzo długo, za długo. Ten aspekt zdecydowanie do poprawki.

Ale za to ta jajecznica? Ojej… Niby nic, no bo to przecież tylko jajecznica, nie? Ale przy tej nasze serce roztapiło się niczym masełko na patelni. Podana z idealną bagietką i sałatką. Brakło nam może trochę więcej sałaty lub pomidora czy czegoś na przegryzkę – ale to raczej subiektywne odczucia. Jajecznica na 5 z plusem.

Bajgiel iście zacny – chrupki z zewnątrz, miękki w środku, obsypany aromatycznym sezamem. Wszystko gra jak powinno, a sama kompozycja nie pozostawia nic do życzenia – jest pysznie.

I na koniec ŚNIADANIE W PARYŻU, czyli coś co chyba każdy uwielbia – węglowodany i smarowidła. Pieczywo było pyszne, na czele z mięciutkim croissantem. Co tu dużo mówić, dobre wypieki mają w tej Bibułce i nie ma co nawet dyskutować na ten temat. Wracając do smarowideł – miód lawendowy skradł nasze serce. Tak bardzo pachniał i smakował – czuliśmy tą lawendę wszystkimi zmysłami. Domowa konfitura też wyborna tylko ON coś narzekał na ten krem czekoladowy, że z konsystencją coś nie halo (wg. NIEJ była ok). Ogólnie fajnie mają tu w Paryżu.

Warto wspomnieć o bardzo dobrej kawie i napoju na bazie kawy – smakowało wyśmienicie.

Co nas troszkę zabolało to to, że musieliśmy wydać 70 zł żeby najeść się „jako tako” – porcje jak dla nas zdecydowanie za małe…albo po prostu tak karmią w tej Warszawie ;).

Niemniej jednak polubiliśmy Bibułkę, od pierwszego śniadania. Miejsce ma charakter – rzuca się w oczy połączenie surowości z pastelami i elementami roślinnymi. Warto usiąść przy oknie z widokiem na Puławską i zajadać śniadanie z widokiem na goniących ludzi. Fajne kompozycje, miła obsługa, wysoka jakość produktów, duży wybór i urocze miejsce. No fajnie, fajnie tam mają.


Jedzenie:4.5 out of 5 stars (4,5 / 5)
Wystrój lokalu:4.5 out of 5 stars (4,5 / 5)
Obsługa:4 out of 5 stars (4,0 / 5)
Cena:4 out of 5 stars (4,0 / 5)
Average:4.3 out of 5 stars (4,3 / 5)

Facebook / Strona internetowa / Instagram

Bułkę Przez Bibułkę
Puławska 24, Warszawa

Tags:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *