Wszystko co dobre kiedyś się kończy…teraz nadszedł czas podsumowań. Śląski Targ Nocny przysporzył nam sporo emocji. Pracowaliśmy przy nim intensywnie dniami i nocami, spędzał nam on sen z powiek.

Były edycje lepsze i gorsze ale najpiękniejsze jest w tym wszystkim to, że zawsze nas odwiedzaliście. Zawsze. Dzięki wielkie za to!

W ramach podsumowania postanowiliśmy wspomnieć 10 wystawców, którzy przez ten czas podbili nasze kubki smakowe. Kolejność przypadkowa. Gotowi? To zaczynamy.


SAN ESCOBAR FOOD TRUCK

I tu nie ma co w ogóle rozdrabniać sie na szczegóły. Wszystkie dania jakie wyszły z tego trucka były PRZEPYSZNE. Zaczynając od kanapek w kolumbijskim stylu, kończąc na frytkach z manioku.

Jedliśmy m.in. Pollo con Salsa z kurczakiem, sosem hogno, sosem chimichurri, czarną fasolą i awokado – świetna buła, zwarcie trzymająca środek, oooogrom pierwszorzędnych dodatków, pyszne, idealnie komponujące się ze sobą sosy oraz delikatne mięso. KLASA.

Również dzięki nim pierwszy raz w życiu zjedliśmy frytki z manioku. W smaku lekko słodkawe i bardzo sycące, trochę twardawe i dość specyficzne. Polecamy posolić – smakują wtedy DUUŻO lepiej.

Do tego tak bardzo pozytywna ekipa, że już tęsknimy za nimi niewyobrażalnie. Mamy nadzieję, że jeszcze przyjadą do nas z tej Warszawy…Wracajcie!


BRUNO BAGEL

To podczas Śląskiego Targu Nocnego W KOŃCU udało nam się ich dorwać. Padło na Buddog Bagel (18 zł) z kurczakiem red curry, orzechami ziemnymi, limomayo i kolendrą oraz Morning Bagel (14 zł) z jajkiem, bekonem, goudą, szczypiorem i mayo.

Obydwie pozycje były GENIALNE. Składa się na to przede wszystkim parzona, mięciutka buła, idealne kompozycje oraz BOGATY środek. W pierwszym bajglu wygrała wschodnia nuta, w drugim rozpływające się jajko oraz crispy boczek…yummyyy.

Do tego dochodzi jeszcze cena adekwatna do wielkości i przemiła, uśmiechnięta obsługa. Jeśli jeszcze nie jedliście ich bajgli to KONIECZNIE musicie spróbować.


PASTRAMI DELI x WANKE COOK’INK

W pierwszy weekend września spróbowaliśmy sandwichy z pastrami od Pastrami Deli i Wanke Cook’ink.

Przetestowaliśmy łącznie 3 kompozycje (na 4…):

  • REUBEN (25 zł) chleb żytni, pastrami, sos rosyjski, cheddar, kapusta kiszona
  • KOREAN PASTRAMI (25 zł) chleb żytni, pastrami, kimchi coleslaw, ser, sos ssamjang.
  • VIET PASTRAMI (25 zł) chleb żytni, pastrami, słodko kwaśne pikle, dymka, kolendra, sriracha mayo.

Samo mięso było prze-py-szne, rozpływające się w ustach. Ogólnie porcje sporej wielkości i na pewno warte swojej ceny – przede wszystkim ze względu na ilość i jakość mięsa jaka jest w środku. Dodatkowo kanapki są mega sycące i przeciętny człek nie jest w stanie nic później już zjeść.

Gdzieś w tle słyszeliśmy narzekania na chleb – jak dla nas pasował jak ulał – mięsisty, ze skórką. Do gustu chyba najbardziej przypadło nam VIET PASTRAMI z kolendrą, która idealnie pasowała do kompozycji, sriracha mayo oraz z piklami, które fajnie chrupały. Całość dopełniona tym genialnym mięsem.

No cóż, nie ma co ukrywać. Trochę już tęsknimy, że wrócili do Krakowa…


BOTANIKA

Ilość przepysznych ciast jaką od nich pochłonęliśmy jest lekko przerażająca. Do tego dochodzi kawa…pita na litry. Ale co zrobić gdy parzą najlepszą na targu? Do tego wyśmienite ciacha w wersje wege, vegan, gluten free.

Najbardziej zapadł nam w pamięci miodownik oraz ciasto bananowe. Absolutna magia.

Dodajcie do tego rozgadaną ekipę w białych wdziankach z niegasnącym uśmiechem na twarzy i macie kombinacje idealną. Pocieszamy się tym, że daleko nie uciekli…


NASZEBAO

O bao pisaliśmy tyle razy, że nie będziemy już im więcej słodzić. Za to podczas Meksykańskiego Food Weekendu zrobili coś o co byśmy ich nawet nie podejrzewali.

Upichcili najlepsze chilli con carne jakie jedliśmy w życiu, serio. Prawdziwe, sycące, z czekoladą, tak bardzo aromatyczne, o jezu pyszne. MAJĄ TALENT! Do tego grillowana bułeczka bao i mamy danie doskonałe. Mogliby wrzucić taką pozycję na stałe do menu…

NA SZCZĘŚCIE oni też daleko nie uciekli i można ich dorwać na co dzień w Katowicach. Energiczni, pozytywni ludzie z zapałem do działania. Uwielbiamy!


MONO BURGER FOOD TRUCK

Zaparkowali u nas tylko dwa razy i mieliśmy przyjemność zjeść ich dwa (te same) burgery. Padło oczywiście na najbardziej odjechaną pozycję z menu czyli BBQ (25 zł) z mięsem, rukolą, grillowanym boczkiem i cukinią, serem, sosm bbq, pomidorem, ogórkiem, sosem i cebulą.

Chrupka, genialna buła dobrze trzymająca środek. Do tego mięso najwyższej klasy, przyprawione w punkt. I boczek, który był tak bardzo, bardzo, bardzo crispy, że nie da się tego opisać. Wisienką na torcie był idealnie ciągnący się ser mimolette. No po prostu burgerowy majstersztyk!

Nasz znajomy stwierdził, że to był najprawdopodobniej jeden z najlepszych burgerów w jego życiu. Nasze zdanie? Nie wiemy czy najlepszy ale TOP3 jak nic!


IMBIR I RYŻ WOK WALK

Podczas pierwszej edycji Śląskiego Targu Nocnego udało nam się dorwać m.in. dwa boxy od Imbir i Ryż wok walk. W składzie rostbef wołowy sous vide / cukinia / makaron ryżowy / baza warzywna / sos kokosowy / orzechy ziemne / szpinak (28 zł). 

Pyszne, delikatne mięso, przyjemnie przebłyskująca nuta kokosu, idealna kompozycja, sprężysty makaron i porcja, którą najesz się na dłuuuugie godziny. Jak dla nas jedno z najlepszych dań jakie dorwaliśmy w tamten weekend.


BAROWÓZ

Ten falafel śni nam się po nocach… Dobra tortilla, ogrom świeżych dodatków, pyszny sos i ten falafel…chrupki, przepełniony smakiem, miękki w środku, BOSKI!

Całość syta, zdrowa, warta każdej złotówki (tylko 15 zł!). I nawet nie bylo nam szkoda, że straciliśmy spodnie w tym pojedynku…


GREEN WIN VEGE FOOD

W pewien sobotni wieczór na Porcelanę dojechało Green Win Vege Food. Sympatyczna ekipa sprzedawała tajskie curry(13 zł), indyjską masalę (13 zł), roti curry (11 zł), kimchi (10 zł) i ogórki wakame (10 zł) oczywiście w wersji wege.

Wzięliśmy masale i przetestowaliśmy trochę ogórków z wakame (sztos!). Masala fistaszkowo-pomidorowa z ciecierzycą, bakłażanem, kolendrą oraz czarnuszką była bardzo syta, mega aromatyczna i po prostu pyszna. Aha, no i bardzo tania! Do tego posypali wszystko sporą ilością kolendry, której ONA jest fanką (tak wiec kupili ja na starcie). Jak widać, bez mięsa też może być smacznie.


MONTOWNIA SMAKU I ZDROWIA

To z nimi rozpoczęliśmy cykl letnich Targów Nocnych. Uśmiechnięte, pozytywne i pomocne małżeństwo.

Mieliśmy wtedy przyjemność przetestować ich nowego dania, które miało pojawić się niebawem w menu: ser halloumi, salsa pomidorowa, podsmażony szpinak – skromnie oraz pysznie. Całość przyjemnie lekka i orzeźwiająca – i dla wegeżerców i mięsożerców. Mocno na plus. Mamy nadzieje, że ta kompozycja jest już w menu!


Tu kończymy. Jeszcze raz dzięki wielkie za to, że razem stworzyliśmy coś czego Katowice jeszcze nie widziały. Mamy nadzieję, że miło spędziliście z nami czas. Teraz nie pozostaje nic innego jak zaprosić Was na kolejne, zimowe edycje. Do zobaczenia!

Tags:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *