Kto uwielbia burgery? Taaak, my też… Ostatnio wręcz czujemy się jak Sherlock i Watson na tropie restauracji, w których można pochłonąć aromatycznego, smakowitego i dorodnego buksa. Obecnie lista burgerownii w naszej okolicy jest długa niczym lista obietnic wyborczych PiS i wciąż rośnie. Przyczyn można doszukiwać się m.in. w panującej ostatnio modzie na burgery, niemniej jednak ma to swoje plusy, ponieważ dzięki temu buksy stały się czymś więcej niż cheeseburger’em z McDonalda (bogu dzięki). Restauracje prześcigają się w konkursie na najciekawszego, najsmaczniejszego, najświeższego i naj-, naj- burgera, a my latamy tylko od drzwi do drzwi szukając tego NAJlepszego (a raczej juz toczymy…).

Ostatnio dotoczyliśmy się na Mariacką do Cooler Food o którym wiele dobrego słyszeliśmy, a fejsbukowe zdjęcia powodowały niekontrolowany ślinotok. Nadto z lokalnych opowieści zasłyszeliśmy, że menu układał sam Przemek Błaszczyk co na starcie ustawiało poprzeczkę wysoko. Jednakże najbardziej ciekawiło nas jak Cooler poradził sobie z połączeniem klubu i restauracji w jedno, ponieważ z obserwacji wiemy, że takie aliaże nie zawsze mają prawo bytu. Jak jest z Cooler’em? Już śpieszymy z odpowiedzią.

qqq

Po pierwsze, lokal ma genialną lokalizację – Mariacka królową Katowic, wiadomo. Mieści się na zadaszonym dziedzińcu kamienicy, co niewątpliwe odcisnęło piętno na klimacie panującym wewnątrz. Ceglane ściany, drewniane stoły, nastrojowe oświetlenie – miejsce idealne na randkę i długie rozmowy przy piwku. Co więcej, w lato do dyspozycji gości Cooler otwiera piękny ogródek na który wychodzi się przez lokal – maravilloso !

W menu zdecydowanie dominują burgery, podawane w bułce pełnoziarnistej lub pszennej, w towarzystwie sałatki colesław i jednego z sosów.  Do wyboru mamy dwa rozmiary buksów – mały ze 125 g mięsa od 15 zł oraz duży z 200 g mięsa w cenach od 19 zł. W menu znajdziecie także opcję wege, opcję z kurą, a także Coolburger’a – 2 x 125 g mięsa / bekon / ser mimolette / sałata / pomidor / ogórek kiszony / czerwona cebula. Bułki dla Coolera wypieka lokalna piekarnia i jak zostaliśmy zapewnieni, codziennie na klientów czeka nowa dostawa.

W karcie znajdziecie również dania mięsne (do 45 zł), domowe frytki z ziemniaków sprowadzanych, aż z pomorza (5 – 11 zł), sałatki (19 – 27 zł), kanapki (19 – 23 zł), desery (8zł), zakąski (7 – 22 zł) oraz shake’i, smoothie i mocktaile – z każdego po 3 do wyboru, wszystkie po 10 zł. Dodatkowo w lokalu  czeka na Was tablica z daniami tygodnia. Karta z napojami alkoholowymi i bezalkoholowymi jest równie barwna – zdecydowanie jest w czym wybierać.

Na ugaszenie pragnienia zamówiliśmy Verystrawberry (truskawka / licz / sok mango) oraz Vita Colours (brzoskwinia / puree marakuja / limonka / mango). I smoothie i mocktail okazały się strzałem w dziesiątkę. Pyszne, słodkie, orzeźwiające – prawdziwe lato zmiksowane w szklance, mniam.

3

Następnie na stole pojawiły się panierowane kalmary z sosem aioli. Za sos aioli wpada kolejny plus, ponieważ był jednym z lepszych jakie mieliśmy okazję testować. Niestety nie można powiedzieć tego o kalmarach. Struktura była nadto łykowata. Przy każdym gryzie panierka odpadała i nurkowała gdzieś w okolicach talerza. Tylko niektóre z kalmarów były dobre, przy reszcie niestety przypominało to walkę z gumową obręczą.

Po zmęczeniu kalmarów podane nam zostały burgery. No. 1 – Burger włoski w rozmiarze S: 125 g wołowiny / szynka parmeńska / mozzarella / suszone pomidory / cebula / rukola / ocet balsamiczny w bułce pełnoziarnistej z bazyliowym pesto. Bułka była fenomenalna, a rozmiar burgera robił wrażenie. Mięso było wyborne, a suszone pomidory pasowały perfekcyjnie. Do tego delikatna mozzarella i domowe, bazyliowe pesto, które idealnie wykańczało całego burgera. Geniusz!

  [ Mała wskazówka od nas : do zestawu przydałaby się mała łyżeczka – sos czy pesto byłoby dużo łatwiej nałożyć na burgera (; ]

w.jpg

Drugi zamówiony przez nas burger to król klasyki – wołowina / bekon / ser mimolette / sałata / pomidor / ogórek kiszony / czerwona cebula z keczupem z buraka. Mięso było fajnie przyprawione, ale niestety nierównomiernie wysmażone. Bułka była genialna, tak samo jak keczup z buraka. Niestety sałatka coleslaw średnio nam podeszła – ale to raczej już kwestia gustu.

s.jpg

Na dobitkę zamówiliśmy pieczonego ziemniaka z twarogiem ziołowym. Ziemniak jak ziemniak, każdy lubi ziemniaki. Jednakże nasze brzuchy nie poradziły sobie już z kolejną porcją węglowodanów i niestety musieliśmy spasować.

x.jpg

Cooler zdecydowanie pozytywnie nas zaskoczył, ba!, myślimy nawet, że znajduje się w samej czołówce jeżeli chodzi o śląskie burgery. Wyczytaliśmy, że złotą zasadą szefa kuchni Adama Kwiska jest „żadnych półproduktów” – i to zdecydowanie czuć w każdym calu konsumowanego burgera. Pochwalić możemy jeszcze za bardzo duży wybór sosów oraz naprawdę przyjemną atmosferę unoszącą się w lokalu. Wrócimy na pewno! W menu zostało jeszcze parę buksów do spróbowania…


Jedzenie:4 out of 5 stars (4,0 / 5)
Wystrój lokalu:4 out of 5 stars (4,0 / 5)
Obsługa:4 out of 5 stars (4,0 / 5)
Cena:4.5 out of 5 stars (4,5 / 5)
Average:4.1 out of 5 stars (4,1 / 5)

Strona internetowa / Facebook / Instagram

Cooler Food
ul. Mariacka 20, Katowice

Tags:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *