Powiemy Wam coś w sekrecie…jesteśmy seryjnymi ramenożercami. Ten japoński bulion jest tak pierońsko uzależniający, że przy każdej możliwej okazji pochłaniamy hektolitry tej zupiny bez cienia wyrzutów sumienia. I tak było też tym razem. Przy okazji szybkiego wyjazdu do Poznania odwiedziliśmy YetzTu Ramen, który uchodzi za najlepszy ramen w tym mieście.
Ów ramenownia ugościła się w niedalekiej odległości od Starego Browaru, w maciupeńkim lokalu do którego prowadzi parę schodków w dół. W środku zaledwie kilka małych stolików oraz miejsca do siedzenia przy lekko kiczowatej, zatłoczonej ladzie. W menu przystawki, rameny klasyczne i specjalistyczne, deser i napoje.
Na początek zamówiliśmy WONTON NACHOS (14 zł) oraz TAKOYAKI z ośmiornicą (18 zł). Wonton nachos to mocno chrupiące pierożki z mięsnym nadzieniem w środku, smażone w głębokim oleju. Wyglądają mega ciekawie, jednak ich jedzenie jest nielada wyzwaniem. Konsumowane z dipem tworzą fajną, apetyczną przekąskę.
Takoyaki z kolei to małe, japońskie kulki z ciasta, kryjące w środku wyśmienitą i delikatną ośmiornicę. Kuleczki były mięciutkie, polane sosem majonezowym oraz ozdobione od góry katsuobushi. Nie ukrywamy, że trochę nam odpadły szczęki, kiedy zauważyliśmy, że nasza przystawka zdaje się lekko poruszać – czysta magia! Do tego na talerzu jeszcze przepyszna sałatka wakame (również jesteśmy oficjalnymi fanami glonów) posypana sezamem. Dajemy 10/10, pyszka.
I gwóźdź dzisiejszego postu – ramen! A w sumie to dwa rameny: YAKITORI RAMEN (32 zł) oraz KAMO (32 zł). Warto jeszcze nadmienić, że makaron do zup przygotowywany jest na miejscu przez kucharzy YetzTu, tak wiec jest w 100% domowy, pszenny (strzeżcie się glutenowcy) i ichniejszy. ON narzekał jednak delikatnie na makaron, ponieważ w jego strukturze brakło jędrności i sprężystości (i przyklejał się do zębów ;>), niemniej jednak był naprawdę smaczny.
Pierwszy z nich oprócz aromatycznego bulionu w składzie miał makaron, szaszłyki z kurczaka, jajko oraz warzywa (grzyby mun, pędy bambusa, szczypior). Szaszłyki były delikatne, miękkie, fajnie zgrillowane. Bulion z kolei był przepełniony smakiem, lekko słodki i jednocześnie trochę rybny, rozgrzewający, subtelnie pikantny, po prostu REWELACYJNY.
Wariacja z kaczką chilli, jajkiem i warzywami miała nadto sezamowy wywar (za dużo tahini), co przy dłuższym konsumowaniu przekładało się na lekką nutkę goryczki i utrudnienie w dalszym jedzeniu. Jajko, zarówno w jednym jak i drugim bulionie, było całkowicie niestandardowe. Nie było to ani jajko na twardo, ani na miękko tylko o aksamitnej, wręcz kremowej konsystencji i brązowawym odcieniu. Było fenomenalne. Do tego główna gwiazda tego dania – delikatna kaczka, która wspaniale wzbogaciła smak dania.
W naszym zamówieniu znalazło się jeszcze piwo KIRIN (10 zł) importowane prosto z Japonii oraz pyszne śliwkowe, słodkie wino (8 zł) – polecamy 🙂
Podsumowując, YetzTu Ramen to miejsce w Poznaniu, które warto odwiedzić. Nie tylko ze względu na obłędną i oryginalną kuchnię, ale także ze względu na klimat tego miejsca – nieco „komiksowy”, luźny, przyjazny. Na pewno na przyjazną atmosferę składa się jeszcze obsługa, która doskonale wie co serwuje, jest pomocna, miła i uśmiechnięta…YetzTu Ramen polecamy swymi całymi, lekko japońskimi serduszkami!
Jedzenie: | (5,0 / 5) |
Wystrój lokalu: | (4,5 / 5) |
Obsługa: | (5,0 / 5) |
Cena: | (4,5 / 5) |
Average: | (4,8 / 5) |
Yetztu Ramen
Krysiewicza 6, Poznań
2 Comments