W ostatnią niedziele błąkaliśmy się po Katowicach szukając idealnego miejsca na kolację. Padło na…Bytom. Wybraliśmy lokal o intrygującej nazwie Zelter, mieszczący się niedaleko samego serca miasta, przy ulicy Strażackiej.
Zelter, czyli tak naprawdę woda mineralna to fenomenalne połączenie Warszawy z Bytomiem. Czemu akurat tych dwóch miast? Bo to stąd pochodzi małżeństwo, które stworzyło i tchnęło życiem cztery kąty wspomnianego już lokalu.
O samym wnętrzu można powiedzieć, że jest urządzone prosto i w naprawdę dobrym guście – minimalizm z dominantą bieli i czerni. Ponadto znajdziemy tu mały „kącik artystyczny” dla tych najmniejszych konsumentów. W porze letniej klienci mogą pałaszować swoje buksy w uroczym ogródku, który rozkładany jest przed lokalem. Rozbudowane menu kusi apetycznymi nazwami, a oprócz stałej karty na ścianie wypisane są aktualne promocje i sezonowe dania. Co więcej, siedząc przy stoliku można posłuchać dobrej muzyki, a obsługa chętnie doradzi i pomoże z szerokim uśmiechem na twarzy.
Piękny obraz na starcie? Zdecydowanie. A dalej jest jeszcze lepiej (:
Zelter nie pozwala się nudzić swoim klientom. W poniedziałki leje dobre piwa w fajnych cenach, bo to w końcu LANY PONIDZIAŁEK. W cenie 0,3L dostajemy 0,5L, a w kranikach do wyboru od cydru, przez piwa piernikowe, aż po pilsnera czy pszeniczne (Zelter często zmienia beczułki, więc warto pytać przy barze, czym nowym mogą Cie zaskoczyć). Co więcej, dla prawdziwych piwnych smakoszy Zelter przygotował zestaw dla testerów, gdzie za cenę 12 zł możesz spróbować 4 rodzajów piw po 125ml – pochwalamy pomysł! My skusiliśmy się na Piernikowy Foch oraz Milkołaka i szczerze polecamy.
Oprócz lanego poniedziałku Zelter promuje taco wtorki, kiedy to za 17 zł możemy delektować się pysznymi meksykańskimi tortillami w promocyjnej cenie – delicioso!
Oprócz wspomnianego tacos (21-22 zł), piwa i innych alkoholi Zelter w swym menu posiada burgery w zestawie (20-25 zł) lub bez (16-21 zł), domowe frytki (8-6 zł) z sosami (2-3 zł), quesadillas (14-16 zł), nacho libre (20-26 zł), tostadas (36zł), sałatki (15-17 zł), makarony (15-20 zł), bajgle (10-16 zł), gofry (10-13 zł), zupę (8 zł) i ciasto (7 zł) dnia, oraz zestawy dla najmłodszych (6-12 zł). Jasna sprawa, że herbaty czy kawy również się napijecie.
Koniec wstępu, czas na konkrety!
Na początek wybraliśmy zupę PHO, która to od niedawna bytuje w Zeltrze i jest serwowana tylko w weekedny. Za 15 zł dostaliśmy kawałek Wietnamu na talerzu. Wywar pachniał i smakował bardzo dobrze, a w całości szczególnie przypadły nam do gustu grzybki shmiejii – mniam. Lecimy dalej!
Danie główne numer 1 to KEVIN BACON, czyli 150g wołowiny, awokado, bekon, edam, czerwona cebula, pomidor, sałata i sos BBQ wkupione między dwoma połówkami dobrej buły. Na pierwszy rzut oka już widać, że porcja jest syta, a po pierwszym kęsie wiesz, że mięso jest świeże, a ty smakujesz prawdziwej wołowiny. Co nasuwa się dalej to pyszna bułka, której dostawcą jest bytomska piekarnia z tradycjami.
Oprócz burgera do zestawu wybraliśmy frytki meksykańskie ze szczypiorkiem i gorącym sosem na bazie cheddara. Podane w kubeczku, ciepłe, mięsiste, smaczne… Ocena? Chyba jeden z najlepszych zestawów jakie w życiu jedliśmy.
Chociaż menu jest zróżnicowane to Zelter jednak słynie z burgerów – i nie jest to bezpodstawne. Oprócz pierwszorzędności mięsa, wysokiej jakości dodatków i pysznej buły dostajemy niemałe danie w dobrej cenie. Na dodatek wybór jest spory – aż 10 burgerów w karcie, z królującym czarnym Hajerem na przedzie. Prawie w każdym buksie wołowinę możesz wymienić na kurczaka lub ser halloumi. Szczególnie ciekawymi propozycjami są ostatnie dwa burgery – Posejdon, gdzie zakotwiczył się panierowany dorsz atlantycki oraz Lans Vegans z kotletem z buraka.
Nasz kolejny wybór to Mix Tacos, czyli idealne rozwiązanie dla niezdecydowanych. Danie składa się 3 tortilli: Świnia Tacos, Kurrara Tacos oraz Vege Tacos. Do całości podawana jest ćwiartka limonki, dwie salsy oraz kwaśna śmietana.
Tortilla jest kukurydziana w duchu oryginalnego meksykańskiego dania. Świnio Tacos kryje w sobie długo pieczoną łopatkę wieprzową z białą cebulą, sałatą i kolendrą. Kurrara to kurczak w marynacie achiote, cheddar, marynowana cebula, sałata, kolendra, a Vege zawiera w sobie grillowane warzywa w marynacie taco, grillowanego kaktusa (!), fasolę bayos, parmezan oraz kolendrę. Nam szczególnie przypadło do gustu Świnio Tacos, ale zachęcamy do spróbowania wszystkich.
Po wspaniałej wyżerce mieliśmy się już zbierać do wyjścia ale czegoś nam jeszcze brakowało – no oczywiście, deser! Wahaliśmy się chwilę pomiędzy goframi a ciastem dnia, by ostatecznie zdecydować się na opcję numer 1. A co to był za gofer!
Na pewno nie tego się spodziewaliśmy. Na drewnianej deseczce dostaliśmy Miętowy Chill – gofra z czekoladą, miętą, chilli oraz limonką. Ciasto było puszyste, delikatne, wyrabiane na miejscu, bez żadnych zbędnych ulepszaczy. Gofr nie był sztucznie napompowany, nie – 100% naturalnych składników. Do tego połączenie czekolady, chilli i mięty jest naprawdę fenomenalne…prawdziwa rozpusta. Zdecydowanie idealne zakończenie wieczoru.
Parę słów na koniec. Po pierwsze Zelter jest jednym z tych lokali, które ceni się za autentyczność i to nie tylko w sferze menu, ale także świeżości i wysokiej jakości składników. W każdym wydanym daniu składniki są nowe, pachnące, nieprzetworzone, niemrożone. Do tego podawane są w fajny sposób, również dla tej „ocznej” uczty. Po drugie widać, że kucharze gotują z sercem i trzymają się opracowanej receptury – wszystko idealnie się ze sobą komponują. Po trzecie jest to idealne miejsce, żeby w przystępnej cenie smacznie zjeść i posiedzieć ze znajomymi, napić się piwka czy lemoniady.
Z tych właśnie powodów woda mineralna z ulicy Strażackiej stała się jednym z ważniejszych punktów na naszej Śląskiej mapie gastronomii. Do zobaczenia niebawem!
| Jedzenie: |  (5 / 5) |
| Wystrój lokalu: | (5 / 5) |
| Obsługa: | (5 / 5) |
| Cena: | (5 / 5) |
| Average: | (5 / 5) |