Pałacowe wnętrze, majestatyczne łakocie oraz iście bajkowy klimat – w Katowicach przy ulicy Moniuszki 3 otworzyła się kawiarnia Sweet Home Silesia i bestialsko podbija serca wszystkich Ślązaków. Czym? Przede wszystkim monodeserami, ciastami i deserami. Kilogramy słodkości zamknięte w jednym, oryginalnym lokalu – nareszcie
W menu oprócz francuskich monodeserów (12 zł), ciast, tortów i deserów (8-10 zł), znajduje się jeszcze cały wachlarz kaw (6-14 zł), herbaty (9-10 zł), słodkie czekolady (10-12 zł), koktajle bazujące na sezonowych produktach (12-14 zł) oraz świeżo wyciskane soki w których można mieszać składniki (6-8 zł). Oprócz tego w lokalu można składać zamówienia na monodesery, ciasta i całą, słodką resztę.
Monodesery, czyli tak naprawdę sztandarowy znak kawiarni Pani Nowak to kruchy spód brownie/migdałowy, owocowa żelka na bazie pektyny oraz delikatny mus (do wyboru: szampański, belgijska (tylko i wyłącznie!) czekolada, mango-marakuja lub pomarańczowy likier Cointreau).
Więcej o procesie produkcyjnym, składnikach i założycielach uroczej kawiarni, Państwie Nowaków, pisać nie będziemy, bo takowych artykułów już pojawiło się wiele. My skupimy się za to na doznaniach osobistych. Lokal odwiedziliśmy łącznie dwa razy – raz chwilę po otwarciu, drugi raz z zaproszenia – i tu już pierwszy plus, ponieważ jakość obsługi za pierwszym jak i drugim razem była na tym samym, wysokim poziomie.
Tak, obsługa dba o klienta – jest przemiła, kompetentna i cierpliwa (za pierwszym razem objaśnienie nam WSZYSTKIEGO zajęło Pani dobre 5 minut!). Do tego uśmiech dostajemy w gratisie 🙂
Chociaż zabrakło nam jednego – podpisanych deserów i ciast za szybą. O wiele łatwiej jest się zdecydować, gdy chociaż część mamy opisaną.
Ok, przejdźmy teraz do deserów…
PODEJŚCIE PIERWSZE
…było szybkie i krótkie. Wpadliśmy tylko zobaczyć co to nowego otworzyło się w naszym mieście i zamówiliśmy po jednym monodeserze oraz kawałku ciasta. Sam wybór był niezwykle ciężki bo oczy chcą ale … no . Zdecydowaliśmy się na zielone cudo zwieńczone polewą glacage, na spodzie brownie, z musem czekoladowym i żelką malinową. Jak wyglądało, tak smakowało. Do tego podane z „ziemią” z białej czekolady i chipsami z buraka umiliło nam ten zimny wieczór.
Jednakże to czekoladowe ciasto skradło nasze serca – puszysty, miękki niczym poduszka biszkopt, delikatny, aksamitny krem oraz czekoladowa polewa na wierzchu…pysznie!
A ZA DRUGIM RAZEM
…spróbowaliśmy, aż 2 monodeserów, ciasta oraz wiele więcej. Ale zacznijmy od początku.
Pierwszy monodeser na który się zdecydowaliśmy położony był spodzie migdałowym, z delikatnym musem czekoladowym oraz żelką kasztanową (obłęd!), zwieńczony mchem od góry i podany w towarzystwie pipety z purée malinowym, „czekoladowej ziemi” oraz cytrynowego szkła. Deser był MOCNO czekoladowy, a żelka oraz purée malinowe genialnie przełamały tą słodkość. Do tego „mchowy” wierzch strasznie przypadł nam do gustu.
Fioletowy monodeser (nasz faworyt) podany był na brownie, z musem o smaku likieru Cointreau oraz żelką mango-marakuja. Spód brownie zdecydowanie bardziej smakuje nam niż migdałowy, ponieważ jest bardziej wyrazisty. Obawialiśmy się trochę likierowego musu, że będzie nadto alkoholowy ale był mocniej pomarańczowy aniżeli „procentowy” – rześki, smaczny. Do tego mocno owocowa żelka, fajnie komponująca się z resztą.
I na koniec beza cappuccino. Co tu dużo mówić, była OBŁĘDNA. Chociaż ONA nie przepada za bezami, to tej nie mogła zostawić w spokoju, przede wszystkim przez to, że była nasiąknięta kremem, przez co bardziej miękka, aniżeli chrupka. Delikatnie kawowa, słodka, zwieńczona owocami u góry – geniusz.
Aha, spróbowaliśmy jeszcze bitej śmietany o smaku popcornu (serio) oraz do picia czekolady z chilli. Chociaż czekolada wypadła słabo, ponieważ smak chilli przeważał nad smakiem czekolady i w rezultacie była okropnie ostra, to z kolei bita śmietana była fenomenalna – domowa, delikatna, po prostu zaje*ista. Coś jakbyście jedli popcorn w postaci bitej śmietany… Brawa za pomysłowość!
Podsumowując, kawiarnia Sweet Home Silesia intensywnie rozpoczęła swe śląskie podboje i przyciąga coraz to nowszych klientów niczym cukrowy magnez. Nie jest to puste miejsce, napompowane sztuczną reklamą tylko kawał dobrej, skrupulatnej roboty, pomysłowości, wyczucia smaku oraz czasu i serca całej tej słodkiej rodziny. Życzymy im jak najlepiej i polecamy.
P.S. w lutym szykujcie się na słodkie nowości 🙂
Jedzenie: | (4,0 / 5) |
Wystrój lokalu: | (4,5 / 5) |
Obsługa: | (4,5 / 5) |
Cena: | (3,5 / 5) |
Average: | (4,1 / 5) |
Sweet Home Silesia
Moniuszki 3, Katowice